Warszawa przystrojona na Święta

Dojeżdżaliśmy już do Ronda ONZ, kiedy taksówkarz obrócił się do mnie i zapytał: Cieszy się Pani na te Święta? Podniosłam oczy znad książki i przez chwilę zastanawiałam się, co by tu odpowiedzieć… prawdę? W końcu powiedziałam: bardzo się cieszę! Kierowca zareagował z nieskrywanym entuzjazmem: ale miło to słyszeć, jest Pani pierwszą od dawna osobą, która w ten sposób odpowiedziała. Popatrzyłam na niego z uśmiechem i pomyślałam: uff! Warto było skłamać… Wysiadłam z taksówki bez nadziei na to, że raptem kilka dni później moje słowa okażą się prawdą…

15555925_1826259257652250_997436074_n

Czytaj dalej…

Warsaw Restaurant Week, droga usłana różami i akcja skrojona na miarę.

Było to tak: Siedzieliśmy właśnie przy stole jedząc makaron ze szpinakiem, przygotowany wcześniej w kilka minut w mojej kuchni i piliśmy dobrze schłodzone białe wino (wbrew powszechnie panującej opinii, o wyższości czerwonego wina nad białym, to było naprawdę niezłe)… Zaczynałam właśnie kroić domowy biszkopt z kawałkami białej czekolady (szarlotka była następna w kolejce) kiedy Zu zapytała: Słuchajcie, a może wybralibyśmy się wspólnie na Restaurant Week? Czytaj dalej…