Do pracy Rodacy!

Kiedy tamtego dnia wysiadłam z tramwaju, byłam pewna, że moja podróż niechybnie dobiega końca. W trakcie długotrwałych negocjacji z Panem Kanarem, w mojej głowie przewijały się na przemiennie tylko dwie myśli: co tu zrobić, żeby uniknąć mandatu, a jednocześnie, nie spóźnić się na rozmowę kwalifikacyjną… Trudno określić, co w tej sytuacji było kwestią priorytetową. Dopiero wtedy, kiedy sprawa Pana Kanara związana z niefortunnym biletem zakończyła się umorzeniem kary, w mojej głowie zaświtała myśl trzecia: co by tu zrobić, żeby wreszcie dowiedzieć się, w jaki sposób dotrzeć do celu na czas?

Czytaj dalej…

Schody do nieba

Duże miasto w pewnym sensie przypomina wysokie góry – w obu przypadkach najlepiej trzymać się szlaku i nie chodzić na skróty. Wierna tej zasadzie z chwilą przeprowadzenia się do Warszawy jedynie upewniłam się w przekonaniu, że ma ona sens –zwłaszcza kiedy spacerujesz wieczorami. Porównując to miasto do gór nie mam jednak na myśli wyłącznie kwestii bezpieczeństwa. Są w Warszawie takie sytuacje, kiedy czujesz się tak jakbyś miał pod górę, zupełnie tak jak gdybyś pokonywał strome schody… Myślisz sobie wtedy: schody, schody, dlaczego zawsze muszą być jakieś schody?
Czytaj dalej…

Rzymskie wakacje w Warszawie

Zastanawialiście się dlaczego czasem czujemy się tak jakbyśmy w danej chwili znajdowali się zupełnie gdzie indziej? Może nawet jakbyśmy byli w dwóch miejscach jednocześnie… Deja Vu? Podobno lubimy wszystko to, co dobrze nam się kojarzy:  melodie które przywołują miłe wspomnienia, zapachy kojarzone z osobami, które kochamy i miasta, w których choć przez chwilę możemy oderwać się od rzeczywistości, zupełnie tak jakbyśmy byli na wakacjach.

Czytaj dalej…

Warszawa – miasto, które oświetla zimowy wieczór…

2 stycznia 2017

08:15: W dniu, w którym większość z nas przystąpiła do realizacji swoich noworocznych postanowień ja szykowałam się do pracy. Idąc za radą pogodynki z Pytanie na Śniadanie, postanowiłam ubrać się tego dnia znacznie cieplej niż dotychczas. Ot takie mało skomplikowane postanowienie i jakie proste w realizacji! Myślałby kto…
zosia zdjęcia telefon I Phone 228 Czytaj dalej…

Warszawa przystrojona na Święta

Dojeżdżaliśmy już do Ronda ONZ, kiedy taksówkarz obrócił się do mnie i zapytał: Cieszy się Pani na te Święta? Podniosłam oczy znad książki i przez chwilę zastanawiałam się, co by tu odpowiedzieć… prawdę? W końcu powiedziałam: bardzo się cieszę! Kierowca zareagował z nieskrywanym entuzjazmem: ale miło to słyszeć, jest Pani pierwszą od dawna osobą, która w ten sposób odpowiedziała. Popatrzyłam na niego z uśmiechem i pomyślałam: uff! Warto było skłamać… Wysiadłam z taksówki bez nadziei na to, że raptem kilka dni później moje słowa okażą się prawdą…

15555925_1826259257652250_997436074_n

Czytaj dalej…

Bednarska – droga niezupełnie oczywista

W pewnym momencie zdałam sobie sprawę z tego, że aby w pełni poznać klimat swojego miasta trzeba zejść z utartego szlaku. Stało się tak wtedy, kiedy idąc po raz kolejny Krakowskim Przedmieściem chciałam ukryć się przed słońcem i poszłam prawym zapleczem ulicy oddzielonym od reszty skwerem Herberta Clarka Hoovera. Malinowo – beżowa zabudowa, okazały budynek Domu Studenckiego Akademii Muzycznej ukryty za żeliwną bramą i latarnie wzorowane na starych baśniach Andersena, sprawiły, że poczułam się jakbym była w tej okolicy pierwszy raz. Od tej pory często tu wracam, głównie po to, aby spacerowym tempem wejść w jedną z moich ulubionych, wciąż nieobleganych warszawskich uliczek – ul. Bednarską.
14800704_1795313910746785_2094906275_n15086318_1811515119126664_919415748_n

Czytaj dalej…